Zdrada - kącik złamanych serc, portal dla zdradzonych i nieszczęśliwych. Zdradzeni przez żony; Ostatnio na forum. Najnowsze tematy. WAŻNE! - INFORMACJA
Strona 1 z 1 [ Posty: 8 ] Korespondowanie przez internet - zdrada..? Autor Wiadomość Dołączył(a): Wt lut 23, 2010 10:45Posty: 2 Korespondowanie przez internet - zdrada..? Witam Was wszystkich Jestem nowa na tym forum ale mam pewien hmm dylemat i nie bardzo wiedziałam co mam z tym zrobić i wtedy pomyślałam o tym forum bo nie raz już je przeglądałam. Mam 18 lat i należę do wspólnoty, poznałam w niej mojego obecnego chłopaka. Nie powiem żeby był to łatwy i przyjemny związek. Jesteśmy razem prawie rok i naprawdę ciężko nam się momentami dogadać.. Bywały kryzysy, większe i mniejsze, kilka rozstań i natychmiastowych powrotów.. Coś nas jednak razem trzyma, coś, a chyba raczej Ktoś.. Zanim między nami zaczęło się rodzić uczucie to korespondowałam przez internet z chłopakiem z USA poznanym też internetowo. Bardzo dobrze nam się rozmawiało ale nie były to tylko przyjacielskie rozmowy, coś tam między nami się wykluwało. Ale wiadomo, że jakoś emocjonalnie nie byłam mocno do tego przywiązana bo to czysto platoniczna relacja i na pewno się to nie zmieni. Gdy związałam się z tym moim obecnym chłopakiem to zerwałam kontakt z tym chłopakiem z USA bez słowa wyjaśnienia.. I przez rok się nie odzywałam. Od miesiąca sprawa się mocno skomplikowała. Mieliśmy z chłopakiem chyba największy dotychczas kryzys i prawie się rozstaliśmy ale w końcu daliśmy sobie jeszcze jedną szansę.. Nie wiem czy damy radę być ze sobą ale chcemy spróbować jeszcze raz. Problem jest w tym, że od jakiś 2 tygodni znowu koresponduję z tym z USA, sama do niego napisałam.. I znowu nasze wiadomości nie są tylko na tle przyjacielskim.. Wiem dlaczego do niego napisałam i dlaczego tak bardzo lubię z nim rozmawiać.. On daje mi to czego brakuje mi w relacji z własnym chłopakiem ale wiem że nie mogę tego od niego oczekiwać bo to po prostu inny charakter.. Chcę iść do spowiedzi i nie wiem, szczerze mówiąc, czy mam spowiadać się z tej korespondencji, czy jest to zdrada i czy muszę to kończyć.. Tak naprawdę nie chcę Nie wiem czy po prostu nie biorę całej tej sprawy zbyt na serio i czy jej nie rozdmuchuję niepotrzebnie.. Proszę pomóżcie Wt lut 23, 2010 10:55 Anonim (konto usunięte) Re: Korespondowanie przez internet - zdrada..? Nie wiem czy to zdrada, czy musisz kończyć i spowiadać się. Ale kiedy piszesz:niewidzialna1 napisał(a): On daje mi to czego brakuje mi w relacji z własnym chłopakiemTo zapala mi się czerwone światełko. Jakoś mi to nie wróży dobrze żadnej z tych relacji... Wt lut 23, 2010 11:02 maraskin zbanowany na stałe Dołączył(a): Pt sie 21, 2009 5:16Posty: 637Lokalizacja: Toruń Re: Korespondowanie przez internet - zdrada..? Nasze życie właśnie tak wygląda że w momencie kryzysu kuszenie się zwiększa diametralnie. A diabeł w Tobie nie śpi i tylko oczekuje abyś zebrała owoc z zabronionego drzewa. Każdy związek powinien być otwarty na siebie a jeżeli między wami zaczynają powstawać tajemnice to jest to bardzo zła oznaka. Dzisiaj (nie każda) kobieta ma ten problem że musi mieć w zanadrzu koło ratunkowe - drugą osobę w razie nagłego rozstania ze swoim wybrańcem. Jest to złe rozumowanie. Ponieważ wasz związek może się rozpaść właśnie przez to. Ci już nie będzie tak zależeć na obecnym związku w razie kryzysu, bo "w razie czego rozwiązanie już mam w zanadrzu". Powinnaś wpierw zapytać siebie co robisz i czy jest to dobre, bo człowiek często w przypadku nagłej sytuacji może popełnić bardzo duży błąd. Jeżeli kokietujesz z kimś bo jest ci lepiej, będąc równocześnie w związku z drugim mężczyzną to jest to zdrada i sprowadzasz na siebie winę za późniejszy rozpad. Myślisz że w jaki sposób rozpadają się związki? Szczerze współczuje twojemu obecnemu są w każdym związku i często doszlifowanie się nawzajem zajmuje lata. Jest to normalne i zważywszy że kolejne związki już nie posiadają tej mocy co pierwszy i odciągają od prawdy - Boga, mimo że może Ci się wydawać że jest o wiele lepiej, to wina pozostaje do końca. _________________Nicea 325, początek końca... Wt lut 23, 2010 11:45 niewidzialna1 Dołączył(a): Wt lut 23, 2010 10:45Posty: 2 Re: Korespondowanie przez internet - zdrada..? Hmm dziękuję za Twoją wypowiedź, Maraskin. Pomogła mi. Wt lut 23, 2010 11:55 maraskin zbanowany na stałe Dołączył(a): Pt sie 21, 2009 5:16Posty: 637Lokalizacja: Toruń Re: Korespondowanie przez internet - zdrada..? Mi nie dziękuj, wiesz dobrze komu masz dziękować. Pozdrawiam. _________________Nicea 325, początek końca... Wt lut 23, 2010 12:02 evoleth Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23Posty: 569 Re: Korespondowanie przez internet - zdrada..? maraskin napisał(a):Nasze życie właśnie tak wygląda że w momencie kryzysu kuszenie się zwiększa diametralnie. A diabeł w Tobie nie śpi i tylko oczekuje abyś zebrała owoc z zabronionego drzewa. Maraskin, chyba się trochę zapędziłeś. Rozumiem że piszesz o złych skłonnościach albo słabości, która może powodować, że człowiek popełnia błąd. Ale nie wmawiaj dziewczynie, że nosi w sobie czyste (nie każda) kobieta ma ten problem że musi mieć w zanadrzu koło ratunkowe - drugą osobę w razie nagłego rozstania ze swoim wybrańcem. Jest to złe rozumowanie. Ponieważ wasz związek może się rozpaść właśnie przez to. Ci już nie będzie tak zależeć na obecnym związku w razie kryzysu, bo "w razie czego rozwiązanie już mam w zanadrzu".Dlaczego dzisiaj i dlaczego kobieta? Nie wiem na jakiej podstawie opierasz taką opinię. Nawet jeśli masz jakieś obserwacje ją potwierdzające, to z całą pewności nie jest to ogólna kobieta i mężczyzna tworzą dobry, udany związek, to żadne z nich nie musi mieć żadnego koła ratunkowego na wszelki wypadek. Jeśli u któregoś z nich pojawia się taka potrzeba, jest to sygnał że w związku dzieje się źle. I temu trzeba w pierwszej kolejności się przyjrzeć. Żaden poważny związek nie rozpadnie się tylko i wyłącznie przez poboczne znajomości jednej ze stron, ponieważ nie jest to źródłem problemu. Jeśli takie znajomości się pojawiają i stają się potrzebne, sprawiają przyjemność, dostarczają coś, czego brakuje w związku - jest to sygnał, że w między dwojgiem ludzi dzieje się źle. I kluczem do poprawy sytuacji jest nie tyle ucięcie tej przelotnej znajomości, ile uzdrowienie związku, w którym jestem. Jeśli związek ma solidne podstawy, jest dojrzały i dobry, żaden przelotny flirt mu nie kokietujesz z kimś bo jest ci lepiej, będąc równocześnie w związku z drugim mężczyzną to jest to zdrada i sprowadzasz na siebie winę za późniejszy rozpad. Myślisz że w jaki sposób rozpadają się związki? Tylko Ty, Niewidzialna, możesz ocenić czy jest to zdrada czy nie. Tylko Ty znasz swoje intencje, wiesz czemu to robisz i czy naprawdę chcesz kogoś skrzywdzić. Może po prostu uciekasz od problemów, które wyrosły między Tobą a Twoim chłopakiem? Nie jest to dobre, ale może wynikać z zagubienia w tej sytuacji, a nie ze złych intencji. A Twój chłopak? Czy on widzi problemy w Waszym związku i potrzebę pracowania nad nimi? Również jemu powinno na tym zależeć. Jeśli między dwojgiem ludzi coś się psuje, to z reguły odpowiedzialne są za to obie strony. Cytuj:Jest to normalne i zważywszy że kolejne związki już nie posiadają tej mocy co pierwszy i odciągają od prawdy - Boga, mimo że może Ci się wydawać że jest o wiele lepiej, to wina pozostaje do końca.????Niewidzialna, myślę że możesz wykorzystać to, co się stało, aby lepiej przyjrzeć się sobie, swoim oczekiwaniom i temu czego brakuje w Twojej relacji z chłopakiem. Może dobrze się stało, że ta sytuacja zmusza Cię do myślenia i zastanawiania się nad waszym związkiem. Może uda się coś zmienić na lepsze. Tak więc nie skupiaj się aż tak bardzo na poczuciu winy, tylko szukaj przyczyn i życzę Wam wszystkim wyjścia z tej trudnej sytuacji bez zranień. Życzę dobrych rozmów, bo tylko one prowadzą do zrozumienia się nawzajem. _________________...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestemwidzę ich jak nie tych którymi sąsłyszymy się pogrążeni we własnych światach... Wt lut 23, 2010 15:41 elka Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58Posty: 3890 Re: Korespondowanie przez internet - zdrada..? pod rozwagę:Nazywać miłością to, co nigdy nią nie byłopozdrawiam _________________Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża] Śr lut 24, 2010 16:57 ladysherlockian Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34Posty: 299 Re: Korespondowanie przez internet - zdrada..? Kiedyś miałam internetowych przyjaciół, szukałam ich przez system pen-pals na którejś ze stron poświęconych nauce angielskiego. W większości na moje ogłoszenie odpisywali chłopacy, chociaż zaznaczałam, że szukam przyjaźni, nie jakiejś "miłości." Z niektórymi się zaprzyjaźniłam, pisaliśmy o książkach, kulturze naszych krajów, ale zawsze, kiedy dowiedziałam się, że mój internetowy przyjaciel ma dziewczynę, przestawałam do niego pisać. po prostu uważałam to za nieetyczne pisanie do kogoś, kto już jest w związku, nawet jeśli tematy maili dotyczyły tylko literatury. _________________Poezjo, pod twoją obronę...Maria Pawlikowska-Jasnorzewska[img] to better, oft we mar what's Shakespeare Pt lut 26, 2010 13:09 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Strona 1 z 1 [ Posty: 8 ] Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników Forum o zdradzanych i dla zdradzanych - porady i przestrogi • Różne oblicza zdrady. Teraz jest Wt lis 21, 2023 20:23. Informacje. Wątki. Posty. Granice zdrady ustala się razem z partnerem. W jednym związku pocałunek kogoś innego w policzek nie będzie niczym niepokojącym, a w innym związku będzie to już przyczyna do "cichych dni" czy nawet awantury. Dla niektórych rozmowa przez Internet z kimś innym to tylko "niewinny flirt", a dla kogoś innego może to być preludium do realnej zdrady. Ile ludzi, tyle interpretacji. Wiadomo, że różnimy się zakresem tolerancji ;) Tutaj nie chodzi o to, by wykłócać się o to, co jest już zdradą, a co nie jest według naszego uznania. Zdrada zaczyna się tam, gdzie krzywdzimy partnera, kiedy ustaliliśmy, że tego i tego nie robimy, a przekroczyliśmy pewne granice. Nie czytałam artykułu w czasopiśmie, o którym wspomniano w wątku, zatem trudno mi się odnieść do tej treści. Zanim jednak zrobimy coś, napiszemy w Internecie, zastanówmy się, czy nie zranimy tym naszego partnera/partnerkę. Pozdrawiam! Cytuj Zdrada przez internet HONORATA rozpacz kim jest mój mąż, bo ja już go nie znam Mąż ogląda pornole Zdradzil? Jak podjac decyzje czy chce sie wybaczyc czy nie czy po rozstaniu można być zazdrosnym Czy to juz zdrada ? [Asko] nie bójcie się_13 msc. po zdradzie męża Krok do przodu dwa do tyłu Naiwna?? Zdrada po 7 latach Zdradzona przed Witam. Jeste¶my razem z żon± 12 lat, mamy 2 małych dzieci 3 i 5lat. Kochałem żone i wydawało mi się że ona mnie też kocha, uważałem że nasz zwi±zek jest bardzo udany. Złapałem żone jak romansuje przez internet. Zauważyłem jej dziwne zachowanie i zainstalowalem program szpieguj±cy na komputerze. Odkryłem że żona utrzymuje kontakty meilowe i przez skype z mężczyzn± z zagranicy. Na pewno się nie spotkali( mężczyzna mieszka poza europ±), a wkorespondencji meilowej i skypy było: 1. wymienili się zdjęciami 2. żona podwała się za singla bez dzieci 3. żona cały czas ukrywała rozmowy i na moje pytania czy czatuje twierdziła przecz±co , przyznała się dopiero jak pokazałem jej nagranie z programu szpieguj±cego korespondencji wymieniali się czuło¶ciami - on pisał że ona będzie jego jedyn± miło¶ci±, żona pisała że za nim tęskni, wysyłali sobie " buziaczki", mieli stałe godziny spotkań na czacie kiedy mnie nie było 5. Siadaj±c do rozmowy przez skypy żona malowała się , rozpuszczała włosy. 6. kontakt utrzymywała ok 2 miesięcy Żona twierdzi że to nic nie znaczy, zerwała znajomo¶ć, twierdzi że mnie kocha, chce żebym jej wybaczył. Nie wiem co zrobić i jak zakwalifikować jej zachowanie Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ. Rozpada się nie tylko nasza samoocena, zdrada kradnie nasze wspomnienia. Osoba zdradzona określa siebie jako naiwną, oszukaną, zhańbioną, ale często też przewija się temat tego, że podważona została jej przeszłość, a to niezwykle trudny do poradzenia sobie stan psychiczny. Lepiej lub gorzej radzimy sobie z faktem, że nie na Czy internetowy flirt to już zdrada?Randka w ciemno... AfirmacjeNie jesteście idealną parą, ale zawsze myślałaś, że jesteście ze sobą szczęśliwi. Teraz zaczynasz mieć co do tego pewne wątpliwości. Twój ukochany coraz później chodzi spać, prawie nie rozstaje się z komputerem, nie spuszcza z oka telefonu komórkowego. Do tego zauważyłaś, że często usuwa historię odwiedzonych stron i stare wiadomości na poczcie. Nagle pojawiły się hasła blokujące dostęp do jego laptopa i telefonu. Zaczynasz czuć się mniej ważna od komputera i komórki? To wszystko może oznaczać, że twój partner zawarł, niebezpieczną dla waszego związku, cyberznajomość... Czy internetowy flirt to już zdrada? Zdrada kojarzy nam się z kłamstwem i nielojalnością. Jeżeli więc przyjmiemy, że każda forma nieuczciwości względem swego partnera jest zdradą, jest nią niewątpliwie ta, którą dopuściliśmy się w wirtualnym świecie. Ból związany z utratą zaufania do ukochanej osoby jest przecież jak najbardziej realny. Wirtualna sieć stwarza wiele możliwości poznania nowych osób. Pomaga w tym poczucie anonimowości. Sprawia ono, że nie musimy bać się konsekwencji swoich słów i zachowań. Dlatego też, w wielu przypadkach, wszelkie opory, jakie mielibyśmy w prawdziwym życiu, znikają z chwilą zalogowania się na forum, komunikatorze gadu-gadu bądź chatcie. Kwestie takie, jak odległość, wygląd czy status społeczny przestają mieć znaczenie. W sieci każdy może stworzyć dla siebie nową tożsamość. Stąd o poznanej przez Internet osobie wiemy dokładnie tyle, ile sama chce nam o sobie powiedzieć. Nie widzimy jej w codziennych sytuacjach, nie wiemy jak wyglądają jej relacje z otoczeniem. Przez to idealizujemy osoby poznane w sieci. Do tego stopnia, że zaczynamy uważać, iż są lepsze od naszych aktualnych partnerów. Randka w ciemno... Szukanie drugiej połówki za pomocą internetowych serwisów randkowych czy też zawieranie znajomości na chatach i forach nie jest obecnie niczym niezwykłym. Problem zaczyna się, gdy romansów i flirtów przez Internet szuka osoba będąca już w stałym związku. Poprzez nową znajomość najczęściej kompensuje sobie to, czego brakuje jej u swego rzeczywistego partnera. W grupie największego ryzyka są pary, u których wygasł ogień namiętności. Wówczas może się zdarzyć, że osoba spragniona erotycznych doznań będzie ich szukała w Internecie. I nie ma co się oszukiwać, na pewno je tutaj znajdzie. W wirtualnej sieci seks jest wszechobecny. Lecz gdy liczy się jedynie dreszczyk emocji i chęć przeżycia przygody, wierność traci na wartości. Początkowo niewinna rozmowa szybko może zejść na temat przeżyć i marzeń erotycznych. A stąd już niewielka droga do tzw. cyberseksu. Poza tym niewinny flirt, który z biegiem czasu przeradza się w namiętny romans, wcale nie musi istnieć wyłącznie w sferze wirtualnej. Należy pamiętać, że zdrada w Internecie jest często wstępem do zdrady fizycznej. Jak poradzić sobie z wirtualną zdradą? Czy można uniknąć cierpienia i rozczarowania? Pewnym sposobem jest wyznaczenie granicy dopuszczalnego zachowania się w sieci. Jasne określenie co wolno, a czego nie. Na jakie kanały i strony możecie wchodzić, jakich tematów nie wolno wam poruszać. Wydaje ci się, że narzucanie sobie takich ograniczeń to przesada? Pomyśl jednak czy nie lepiej wspólnie określić na co można sobie pozwolić w Internecie, niż żyć w niepewności i zacząć na każdym kroku kontrolować partnera? Zwłaszcza, gdy ten coraz częściej wymienia w waszych rozmowach imię osoby poznanej w sieci. W pewnym momencie zaczyna do tego stopnia żyć życiem swego wirtualnego obiektu uczuć, że okłamuje cię, by spędzić z nim trochę czasu. To powinno dać ci do myślenia. Najtrudniejsza i jednocześnie najlepsza w tej sytuacji jest szczera rozmowa z partnerem. Jeżeli nie czujesz się na siłach, by podjąć ten trudny temat, porozmawiaj o tym najpierw z kimś, do kogo masz zaufanie. Internetowa zdrada nie musi być przecież początkiem końca. Gdy obie strony chcą pracować nad związkiem jest bardzo duża szansa na wyjście z zaistniałego kryzysu obronną ręką. Jedno jest pewne: nie możesz tolerować kłamstwa i nieuczciwości. Tak w świecie realnym, jak i w wirtualnym zasługujesz na to, by być „ tą jedyną”. Mam straszny problem i nie wiem co robić,mam 48 lat a czuję się jak stara zużyta szmata.A wszystko przez to że 20 lat temu nie odeszlam od mężą .chociaz wiedziałam co będzie .Od początku mój mąż ma kochankę co najmniej od roku mnie zdradza od roku wiem że to robi bo jestem w domu .Przez ostatnie POMPY ABS, POMPY HAMULCOWE, Lejdi0710 -# Posty: 93 Rejestracja: 2010-11-15, 11:50 Zdrada przez internet Znalazłam tutaj kilka tematów o miłości przez internet, jednak takiego nie widziałam. Czy według was "dyskretna znajomość" z kimś poznanym w internecie jest zdradą? Chodzi mi tu o pisanie czułych wiadomości na gg czy czacie pod niewiedzę partnera. Gdybyście dowiedzieli się, że wasz partner od dłuższego czasu romansuje z kimś w taki sposób to jaka była by wasza reakcja? diamond_girl -# Posty: 224 Rejestracja: 2009-10-01, 12:18 Post autor: diamond_girl » 2010-12-04, 10:51 oczywiście zerwałabym z chłopakiem jeśli zrobił by coś takiego... kashmira -# Posty: 2459 Rejestracja: 2008-12-15, 18:59 Post autor: kashmira » 2010-12-04, 17:59 Lejdi0710 pisze:"dyskretna znajomość" z kimś poznanym w internecie jest zdradą? Owszem, u mnie bez dwóch zdań. Jeśli mój partner szuka nowych wyzwań tego typu to beze mnie. Bo w jaki sposób mam ufać osobie, która nawet wirtualnie nie umie dotrzymać wierności? Empatia Posty: 8868 Rejestracja: 2008-12-15, 22:20 Post autor: Empatia » 2010-12-04, 18:05 Oczywiście, że to zdrada, nie mam co do tego wątpliwości. Takie zachowanie, nawet w internecie, nie jest normalne. Nie mam nic przeciwko znajomość partnera w internecie, o ile nie są aż tak zażyłe. Chociaż, przypuszczam, że jeżeli byłaby to ukrywana przede mną bliższa przyjaźń z osobnikiem płci przeciwnej, to pewnie też miałabym pretensje. selene -# Posty: 5563 Rejestracja: 2009-08-19, 15:59 Lokalizacja: ...over the moon? Post autor: selene » 2010-12-19, 14:01 Sądzę, że tutaj nieistotny jest sposób. Czy przez Internet, czy przez komórkę, czy może w realu - liczą się uczucia i intencje. Jeśli ktoś jest w związku i mimo to próbuje wypełniać jakieś braki internetem, coś najwyraźniej nie gra. Zdrada? Owszem. Icannotfly. -# Posty: 1022 Rejestracja: 2010-05-16, 18:25 Lokalizacja: Stamtąd. Post autor: Icannotfly. » 2010-12-19, 16:53 kashmira pisze:Jeśli mój partner szuka nowych wyzwań tego typu to beze mnie. Dokładnie! Dla mnie znaczyłoby to, że mu nie wystarczam i szuka czegoś nowego, nowych wrażeń, nieważne czy w sieci, czy w realu. Wiadomo, że świata wirtualnego nie można traktować zbyt poważnie, nie przeszkadzałoby mi gdyby chłopak znalazł sobie w sieci jakąś koleżankę i wymieniał z nią parę zdań typu co u Ciebie?. Co innego też jeśli wiedziałabym, że ona mieszka sobie gdzieś na końcu Polski/świata [ ]. Jednak znajomość opierająca się na jakichś cyberkach, czułych słówkach, wymianie zdjęciami i powtarzanie jakaś to ty piękna, ah, a jakie masz oczy - to odpada. Jednak o takiej zdradzie trudno raczej się dowiedzieć. Tandetna -# Posty: 1669 Rejestracja: 2009-02-05, 16:59 Lokalizacja: mam wiedzieć? Post autor: Tandetna » 2010-12-19, 17:50 Czasem relacje wirtualne mogą być dużo głębsze niż te wytworzone w realu. Osobie której nie widzimy łatwiej jest zwierzyć się z pewnych rzeczy. A zdrada nie tyczy się tylko fizyczności, ale również duszy i umysłu, dlatego obie zdrady są dla mnie równoznaczne. Tienne_ami -# Posty: 135 Rejestracja: 2011-01-15, 19:58 Post autor: Tienne_ami » 2011-01-20, 18:20 Tandetna pisze:Czasem relacje wirtualne mogą być dużo głębsze niż te wytworzone w realu. Osobie której nie widzimy łatwiej jest zwierzyć się z pewnych rzeczy. A zdrada nie tyczy się tylko fizyczności, ale również duszy i umysłu, dlatego obie zdrady są dla mnie pisze:Jeśli mój partner szuka nowych wyzwań tego typu to beze mnie. Dokładnie. ToMaSz -# Posty: 64 Rejestracja: 2011-02-17, 01:15 Lokalizacja: Z piekła rodem Post autor: ToMaSz » 2011-02-17, 14:58 Nie mo co tu gdybać bo to jest ewidatny przykład zdrady. I nie ma co się tu rozczulać nad takim partnerem/partnerką jerzyk -# Posty: 207 Rejestracja: 2013-07-22, 11:30 Post autor: jerzyk » 2015-01-22, 09:23 Moim zdaniem to na pewno pewien rodzaj zdrady. Może nie jest tak bolący jak zdrada fizyczna. Niemniej jest to nieodpowiednie zachowanie i wiele osób na pewno się z tym nie pogodzi. Wiele osób niestety ale szuka kochanek i kochanków na portalach internetowych. Tutaj jest artykuł na ten temat: ... ns-milosc/ Możecie się z nim zapoznać. Jest to również sposob na romans. - Źle pan wygląda - zawyrokował. - Niestrawność - odparłem. - A co panu zaszkodziło? - Życie. GalMonica VIP Posty: 6 Rejestracja: 2014-08-19, 15:30 Post autor: GalMonica » 2015-01-28, 15:05 Zdrada taka sama, jak każda inna - w związku ważna jest również lojalność wobec partnera i uczciwość, a jeśli ktoś romansuje online, tzn. że nie można mu ufać. jukli -# Posty: 219 Rejestracja: 2015-02-10, 11:48 Post autor: jukli » 2015-03-28, 14:25 jasne że to zdrada, już sam fakt że się nad tym zastanawiasz świadczy o tym że wiesz że to raczej nie jest w porządku esen -# Posty: 289 Rejestracja: 2015-03-03, 10:14 Post autor: esen » 2015-04-13, 13:30 Zdrada to też myślenie o innych. famme_fatale -# Posty: 734 Rejestracja: 2015-07-27, 10:22 Post autor: famme_fatale » 2015-08-21, 12:35 każdy inaczej pojmuje zdradę. Dla mnie zdrada w sensie związku partnerskiego to stosunek fizyczny. Rozmowy nie są wg mnie zdradą. Wiadomo, byłoby mi przykro gdybym się dowiedziała o takiej rzeczy ale załatwiłabym to poprzez rozmowę i więcej do tematu nie wracała. Ppakkd VIP Posty: 2 Rejestracja: 2015-08-28, 12:20 Kontakt: Post autor: Ppakkd » 2015-08-28, 12:31 Czegoś tu nie rozumiem. Jak można zdradzić przez Internet? Chyba nie fizycznie...
Zdrada - kącik złamanych serc, portal dla zdradzonych i nieszczęśliwych. Zdradzeni przez dziewczyny; Ostatnio na forum. Najnowsze tematy. WAŻNE
Mój facet 50 latek pisze z różnymi kobietami najczęściej ok 20-tki, przyłapałam go na tym. Jak go pytam dlaczego to robi ? czy ja mu nie wystarczam, nie potrafi odpowiedzieć. Jest mi przykro z tego powodu. Tłumaczy, że to wymiana poglądów, zwykłe pisanie. Jednak jak pisze do jednej z nich,w emailu martwię się, tęsknię, musimy się spotkać, muszę Ci coś wytłumaczyć. To czy nie rozumieć to jednoznacznie. Bardzo to przeżyłam. jesteśmy małżeństwem ponad 20 lat. Twierdzi, że zakończył znajomości. Może i tak, ale niesmak i rozgoryczenie pozostało. Nie wiem co zrobić. Bardzo mi na nim zależy, ale czy warto? Dla mnie internetowe pisanie to zdrada.
WSAuM.
  • d9bh71unwa.pages.dev/212
  • d9bh71unwa.pages.dev/293
  • d9bh71unwa.pages.dev/388
  • d9bh71unwa.pages.dev/134
  • d9bh71unwa.pages.dev/128
  • d9bh71unwa.pages.dev/231
  • d9bh71unwa.pages.dev/376
  • d9bh71unwa.pages.dev/103
  • d9bh71unwa.pages.dev/5
  • zdrada przez internet forum