Niepokojące jest również to, że bije dzieci po twarzy i głowie. Ponieważ problemy wychowawcze z chłopcem zaczęły się nasilać w klasie integracyjnej w okresie wczesnoszkol-nym, podjęto działania w kierunku nauczania indywidualnego. Marek do tej pory korzystał z pomocy pedagoga szkolnego i logopedy.
Ostatnio często spotykam się z tematyką High Need Baby. Wiele matek uważa, że takie dziecko ma- płaczące, wrażliwe, niesypiające w stałych porach, wymagające non stop 100% uwagi. Moim zdaniem, to opis, który pasuje do wszystkich niemowląt. W prawdzie w różnym natężeniu, aczkolwiek jest to dla mnie słowo-wytrych. Inna sprawa, że znam dzieci z zaburzeniami czucia głębokiego, czy dzieci, które nie tolerują laktozy lub mających uporczywe kolki. One wszystkie mają problemy z zasypianiem i spokojnym snem, z radosnym gaworzeniem na kocyku. One wszystkie płaczą, bo coś im dolega. O ile kwestia High Need Baby jest dla mnie dyskusyjna, o tyle nie mogę nie zgodzić się, że kiedy niemowlęta przeistaczają się w dzieci, które zaczynają komunikować się nie tyko za pomocą płaczu zaczynają się schody. Naszym zmartwieniem przestaje być fakt, że dziecko musi być noszone, żeby nie płakać, ale jak znieść płacz dziecka, które upiera się, krzyczy i obraża wszystkich dookoła, bo nie dostało tego, co chciało lub coś podziało się, nietak jak sobie wymyśliło. Powinno już przecież tak dużo rozumieć, a czasami nie jest w stanie zaakceptować naszego “Nie”. Dziecko, które bezapelacyjnie wykonuje każde nasze polecenie byłoby bezwolnym robotem, ale mające niemal zawsze odmienną wizję potrafi być przyczyną lasowania się najtęższych rodzicielskich umysłów. Trudne dziecko, czyli jakie? Trudne dziecko sprawia problemy wychowawcze. Trudne dziecko ma trudności z przestrzeganiem ustalonych zasad i reguł współżycia społecznego, prezentuje zachowania agresywne, nieakceptowane społecznie, nie uznaje autorytetów i jest przekonane o wyższości własnych koncepcji nad innymi. Z takim rozpoznaniem psycholog podwija rękawy i rusza do pracy nad zaburzeniami rozwoju dziecka. Zanim jednak specjalista pochyli się nad Twoim dzieckiem, zachęcam, żebyś Ty pochylił się nad sobą, rodzicu i zastanowił się, jak Ty możesz pomóc [jako i ja uczyniłam]. Efekt trudnego dziecka W jakim zakresie trudne dziecko wpływa na funkcjonowanie rodzica? Badania dowodzą, że rodzice trudnych dzieci mają: – niższy poziom bliskości z dzieckiem i wyższy stopień niespójnej dyscypliny (Fite i in., 2006); – mniej pozytywne odczucia dotyczące rodzicielstwa, wyższy średni poziom stresu (rodzice trudnych dzieci oceniają swój poziom stresu tak samo wysoko jak rodzice dzieci autystycznych) i spożywają więcej alkoholu (University of Pittsburgh Medical Cente z Pennsylvanii ); – niższą jakość związku małżeńskiego/partnerskiego, niższą jakość życia społecznego, towarzyskiego (Cui et al. 2007; Leve et al. 2001); – wyższą podatność zapadania na depresję (Civic and Holt 2000). Matki, których dzieci w wieku 3-9 lat przejawiały problemy wychowawcze, zdradzały symptomy depresji rok później (Forbes et al. 2006). Co gorsza, obywa te zjawiska wchodzą ze sobą w interakcje tzn. depresja matki powoduje antyspołeczne zachowania w nastoletnim życiu (Goodman and Gotlib 1999; Patterson 1982). Skąd się biorą trudne zachowania dziecka? Łzy uporu i kaprysu – to łzy niemocy i buntu, rozpaczliwy wysiłek protestu, wołanie o pomoc, skarga na niedbałą opiekę, świadectwo, że nierozumnie krępują i zmuszają, objaw złego samopoczucia, a zawsze cierpienie. Janusz Korczak, “Jak kochać dziecko. Prawo dziecka do szacunku” Podobnie jak J. Korczak, jestem zdania, że złość i opór u dziecka pojawiają się wówczas, kiedy jakaś potrzeba nie jest zaspokojona: – lekceważymy znaczenie podstawowych potrzeb fizjologicznych; dzieci często wpadają w szał, kiedy są głodne lub niewyspane, – nie zaspokajamy potrzeby akceptacji i przynależności dziecka poprzez zapewnienie bezwarunkowej uwagi skoncentrowanej wyłącznie na dziecku (choćby przez kwadrans dziennie- jak podają psycholodzy) oraz przez brak pochwał, kiedy zachowuje się poprawnie (nie chwalimy samodzielnej zabawy dziecka w obawie, że ją porzuci). Jak sobie radzić z trudnym dzieckiem? Konkretne wskazówki na podstawie poradnika dla rodziców wydanego przez Specjalistyczną Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną „Uniwersytet dla rodziców”: dotrzeć do przyczyn zachowania dziecka i postarać się zapobiegać ich powstawaniu, poświęcić czas i uwagę, dać poczucie, że jest naprawdę ważne, efektywnie komunikować się z dzieckiem– jasne wymagania i zasady współpracy, nauczyć dziecko rozróżniania prośby (wykonanie prośby zależy do jego dobrej woli) od polecenia (posłuszeństwo jest obowiązkowe, a nie tylko zalecane); najlepiej: 4-5 słów, bez słowa „nie” + zwrot grzecznościowy np. zamiast: „Nie przeszkadzaj mi teraz”- „Usiądź obok mamy i poczekaj, proszę”). Jeśli’ dziecko nadal nie słucha, należy zwrócić uwagę na zrozumienie polecenia („Czy wiesz co masz zrobić?), nagradzać zachowania pożądane, dostrzegać wysiłek i uznanie dla pozytywnych działań (najlepiej słownie i konkretnie- podziw i aprobata rodzica to dla dziecka największa nagroda!), wyciągać konsekwencje, ale nie karać. Aby konsekwencje zadziałały muszą być przewidywalne, stałe i wykonywane w 4 krokach: – Przypomnienie zasady: „zawsze po zabawie sprzątamy zabawki” – Nazwanie uczuć: „złości mnie, kiedy nie chcesz sprzątać zabawek” – Przypomnienie konsekwencji: „jeśli nie posprzątasz zabawek, nie będziemy czytać książki” – Nieuchronność konsekwencji: „skoro nie posprzątałeś, nie czytamy książki” nie lekceważyć zachowań agresywnych– kiedy nie zwracamy uwagi na złe zachowanie, dajemy na nie ciche przyzwolenie, znaleźć sposób na wyrażanie własnych emocji (zwłaszcza negatywnych) i pozwolić na to również dziecku. [oprócz nazywania emocji i „przegadania” problemu, u nas świetnie sprawdza się taktyka upostaciowienia złości i wyżycia się. Po ostatnim napadzie szału, mój 4-latek narysował co czuje na wielkim kartonowym pudle, potem podarł go na kawałki, a na końcu spalił w kominku. Po całej procedurze był tak spokojny i szczęśliwy jak nigdy.] Wnioski Zanim wybierzesz się ze swoim trudnym dzieckiem do psychologa, odpowiedz sobie na 3 pytania: czy nie bagatelizujesz elementarnych potrzeb swojego dziecka? (czas, uwaga, sen, sytość) czy nagradzasz i wyciągasz konsekwencje? czy Twoje dziecko wie, jak radzić sobie z negatywnymi emocjami? Myślę, że wygodniej jest nam uznać, że mamy trudne dziecko, niż przyznać, że nie odrobiliśmy naszej pracy domowej jako rodzice. A Wy, co sądzicie? Zainteresowanych tą tematyką odsyłam też do poprzedniego mojego tekstu: “Co jest lepsze dla dziecka- zasady czy luz?”. Np. do Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej lub innej poradni dla dzieci i młodzieży lub poradni rodzinnej w Państwa okolicy. O bazę teleadresową takich miejsc można poprosić np. pedagoga szkolnego. Pozdrawiam! Mgr Łucja Fitchman Psychoterapia , Wrocław. 70 poziom zaufania.Przeważnie jest tak, że jak rodzice mają problemy z dzieckiem, to oni sami powinni pójść do psychologa, a nie wysyłać tam dziecko. Na pewno 15-latkowi trzeba dużo mniej istotnych rzeczy odpuścić (przemocy fizycznie - nie), aby nie miał się przeciwko czemu buntować, należy mu okazywać szacunek.Jesteśmy rodzicami dwóch chłopców w wieku 2 i 5 lat. Mieszkamy w Niemczech. Moi synowie chodzą do jednego przedszkola, do dwóch różnych grup. Nasz młodszy synek po urodzeniu walczył z ciężka chorobą i był kilkakrotnie operowany. Starszy synek był bardzo grzecznym dzieckiem (od czasu do czasu miał coś małego na sumieniu). Przez chorobę młodszego synka, musiałam często być z nim w klinikach, w tamtym ciężkim czasie starszy synek zmienił grupę z maluchów na starszą. Obecnie jest w grupie 3-6 lat i to jego ostatni rok w przedszkolu, teraz przechodzi przygotowanie do szkoły. Niestety, pojawiły się problemy, które ostatnio bardzo się nasiliły. Nasz starszy synek chce odgrywać rolę szefa. Niestety, w grupie nie ma już żadnych kolegów, wszystkie zabawki traktował jak swoje, nie znosi sprzeciwu zarówno dzieci, jak i dorosłych. Zawsze chciałby być pierwszy, najszybszy, gdy tak nie jest wpada w furię, szał, płacz. Ostatnio splunął w twarz jednej z pan w przedszkolu. W przedszkolu powiedziano nam, iż jego kompetencje socjalne są na niskim poziomie, że musi przejść terapię w grupie. W domu tez mam problem, próbujemy różnych metod, niestety synek nie słucha nas, zaczepia młodszego synka, gdy go prosimy by przestał, prowokuje nas, robi to nadal z zawadiackim uśmiechem. Po czym mój mąż próbuje trzymać się w garści, bywa że puszczają mu nerwy wtedy nakrzyczy na synka, po czym ten zachowuje się jak pies albo małpa, wydaje dziwne odgłosy, chce tylko do mamy, udaje niemowlaka. Gdy go pytamy, dlaczego tak postępuje, mówi, że nie wie! Ja, jako matka poświęcam sporo uwagi moim dzieciom, nieraz odbieram starszego wcześniej, by pobyć choć przez godzinę tylko z nim. Jest on bardzo energicznym dzieckiem, teraz robi kurs pływania, chodzi do grupy kung fu. Nie wiemy jak dotrzeć do naszego synka, tak bardzo go kochamy. Bardzo nas to martwi i boli, że w sumie grupa chłopców go odtrąca, że w domu narastają problemy. Mój mąż często jeździ z nim na rowerze po kilka - kilkanaście km, by pomóc mu w pozbyciu się zbędnej energii. Już nie wiemy, co robić, brak nam pomysłów. Kary i nagrody nie działają. Katarzyna Szanowna Pani Krystyno, syn wymaga dokładnej diagnozy poznawczej i społecznej. Trzeba bowiem sprawdzić, czy jego zachowanie jest odpowiedzią na problemy z młodszym bratem, a zwłaszcza na nasiloną (naturalnie) uwagę skierowaną na młodsze dziecka, czy też jest wynikiem problemów rozwojowych. Od tej diagnozy zależy postępowanie/terapia. Jeśli to problem młodszego brata, trzeba pokazać starszemu synowi, jak ważna jest jego pomoc, wyznaczyć mu zadania, pokazać, że to zadania odpowiedzialne i tylko dla niego. Natomiast jeśli syn ma problemy rozwojowe, trzeba aby zaczął indywidualną terapię. Najlepiej diagnozę przeprowadzić w Polsce. Pozdrawiam, Marta Korendo
Problemy wychowawcze pomocy 2. Cytat: Napisał/a vabank Jaka matka, taka córka - jaka córka, taka matka. ja nie wiem dlaczego tak sie przy tym upierasz?moja matka zyje z moim ojcem prawie 40 lat bez zadnego zgrzytu a ja mam
Kim jest dziecko w okresie dojrzewania? Bardziej niż w jakimkolwiek innym okresie swego rozwoju jest kimś „pomiędzy", kimś „w zmianie", a więc kimś, kto silnie przeżywa poczucie niestabilności, rozchwiania, zamieszania wewnętrznego, rozumienia siebie. Nie są to zmiany patologiczne, są to zmiany rozwojowe - przekształcania się dziecka w dorosłego. Proces ten trwa fizjologicznie około sześciu lat, przeciętnie od dwunastego do osiemnastego roku życia. W tym czasie wzrasta aktywność szyszynki, podwzgórza i przysadki mózgowej, powodując zwiększenie poziomu hormonów sterydowych (estrogenu u dziewcząt i testosteronu u chłopców). Rozwój osobowości można podzielić na osiem okresów, począwszy od narodzin aż do starości, z których każdy ma charakter przełomu rozwojowego w zakresie określonej właściwości psychicznej. Stadia rozwoju osobowości:1. Stadium sensoryczne (1. rok życia),2. Stadium motoryczne ( rok życia),3. Stadium lokomocyjne ( rok życia),4. Początki edukacji szkolnej ( rok życia),5. Młodzieńczy kryzys tożsamości ( lat),6. Wczesna dorosłość (20. rok życia do wieku średniego),7. Wiek średni,8. Wiek dojrzały (do starości).Kim jest dziecko w okresie dojrzewania? Bardziej niż w jakimkolwiek innym okresie swego rozwoju jest kimś „pomiędzy", kimś „w zmianie", a więc kimś, kto silnie przeżywa poczucie niestabilności, rozchwiania, zamieszania wewnętrznego, rozumienia siebie. Nie są to zmiany patologiczne, są to zmiany rozwojowe - przekształcania się dziecka w dorosłego. Proces ten trwa fizjologicznie około sześciu lat, przeciętnie od dwunastego do osiemnastego roku życia. W tym czasie wzrasta aktywność szyszynki, podwzgórza i przysadki mózgowej, powodując zwiększenie poziomu hormonów sterydowych (estrogenu u dziewcząt i testosteronu u chłopców). We wczesnej fazie okresu dojrzewania (dziewczęta 11-13 lat, chłopcy 12-14 lat) następuje zwrot uwagi i zainteresowań ze świata zewnętrznego na własne wnętrze. Jest to okres sekretów i tajemnic. Bardzo ważne stają się przyjaźnie w obrębie tej samej płci oraz grupie rówieśniczej. W tak zwanej fazie środkowej (dziewczęta 13-16 lat, chłopcy 14-17 lat) rozpoczyna się - nieścisłe jeszcze - zainteresowanie osobami przeciwnej płci. Szczególnie dla tego etapu charakterystyczna jest zmienność nastrojów i zachowań. Z miłego, współpracującego synka - gwałtowna zmiana w złośliwego potworka i z powrotem, z bałaganiarza w pedantycznego miłośnika porządku itp. Sprawą najważniejszą w tym okresie jest akceptacja rówieśników (stroju, zachowania, sposobów spędzania czasu). W późnej fazie dojrzewania (dziewczęta 16-21 łat, chłopcy 17-21 lat) ujawnia się dążenie do samookreślania się, dopięcia procesu kształtowania tożsamości. Przyjaźnie heteroseksualne nabierają już charakteru trwałych związków. Młodzi ludzie przygotowują się do wyboru swojej drogi życiowej. Uwzględniają zobowiązania wynikające ze związków oraz przygotowują swą drogę i wychowawcy maja dużo kłopotów z zachowaniem nastolatków. Ich bun-towniczość, podniecenie, wahania nastrojów budzą niepokój - czy to normalne, czy nie dzieje się z dzieckiem coś złego, czy to choroba? Często nie wiadomo jak postępować. Nastolatki w zdrowym nurcie oddzielania się, określania swej tożsamości zachowują się czasami tak, jakby nie potrzebowały już rodziców i zamierzały zacząć samodzielne życie. Nie jest to prawdą. Potrzebują kontaktu z rodzicami i ich wsparcia. Chodzi tu o niełatwe dla dorosłego wspieranie w samodzielności, odmiennym (własnym) myśleniu i wyborach. Rodzice i wychowawcy powinni unikać dokuczania nastolatkom, oszczędzania przytyków do ich wad czy niedoskonałości, ponieważ wzmacnia to ich własne negatywne myślenie o sobie. Wywołuje ataki złości, nienawiści do dorosłych lub przeciwnie - depresje, załamania i „chandry". Jakie zadania rozwojowe stają przed nastolatkami? Po pierwsze, jest to zaakceptowanie zmienionej budowy własnego ciała i akceptacja roli mężczyzny i kobiety. Delikatne towarzyszenie — pokazywanie - raczej klimatem akceptacji niż bardziej dobitnymi środkami, że „dobrze się dzieje". Po drugie, osiąganie niezależności emocjonalnej od rodziców i innych dorosłych, zdobycie wiary w perspektywie niezależności ekonomicznej i towarzyszący temu rozwój sprawności poznawczych, a także kształtowanie świadomości siebie jako obywatela, budowanie własnego świata wartości. Rozmowy z dorastającym dzieckiem — nawiązujące do konkretnych zdarzeń w jego życiu, w życiu rodziny, klasy, szkoły i w otaczającym świecie są tu niezbędne. Często bywają niełatwe, gdyż młode osoby „węszą" chęć narzucenia im swojego stanowiska przez dorosłych i z góry nastawiają się negatywnie: „nie wciskaj mi!". Poważne zadanie związane ściśle z rozwojem psychoseksualnym to przeformułowanie typów więzi z rówieśnikami obu płci, rozwinięcie umiejętności bycia w bliskiej relacji z wybraną osobą przeciwnej płci, określenie w tej nowej konfiguracji roli przyjaciół własnej płci, a także płci przeciwnej oraz przygotowanie się do małżeństwa i roli w tym ostatnim (lecz nie według hierarchii ważności) w zestawie zadań dorośli wspierają rozwój dziecka głównie poprzez modelowanie, czyli zachowywanie się w rodzinie i w szkole zgodnie z wymaganymi i głoszonymi przez siebie wartościami. Szczególnie istotna jest wewnętrzna równowaga rodziców, okazywanie dziecku zaufania oraz zdolność zaakceptowania innych wartości dziecka bez odchodzenia od własnych zasad oraz bez tracenia ufności we własne siły. Nastolatek ma za zadanie stać się sobą. Na następnym etapie, będąc sobą, przesunie się w stronę „bycia tym, który kocha". Potwierdzi w ten sposób swoją tożsamość i stanie się zdolny do prawdziwej intymności - akceptacji na dogłębne poznanie przez inną osobę i wzajemnego jej poznania. Oznacza to dojrzałość do pełnego i trwałego związku z drugą osobą lub głębokiego zaangażowania się dla idei. W tym kontekście nauczanie i wychowanie w sprawach płci powinno mieć pozytywny charakter: nie straszenie chorobami wenerycznymi, zarażeniem wirusem HIV, ciążą; mniej „zapobiegania", a więcej wspomagania pozytywnych tendencji rozwojowych i dostarczania rzetelnej wiedzy i wzmacniania pozytywnych postaw i zachowań. W kontakcie z nastolatkiem wyłowimy sytuacje, w których on sam zajmie mądre postawy wobec zagrożeń. Jak rodzice kształtują osobowość swoich dzieci? Rodzice są uwarunkowani na wiele sposobów. Macierzyste rodziny wniosły w ich psychikę dobre wzory i pewne ograniczenia. Nie mają możliwości poznania wszystkich swoich uwarunkowań. Chcą być jak najlepszymi rodzicami, mają dobre koncepcje i przemyślenia, jak nimi być. Zależy rodzicom, aby dzieci były szczęśliwe i rozwijały się zgodnie ze swymi w rzeczywistości rodzice rzadko są z siebie naprawdę zadowoleni. Nie umieją przewidzieć, co dla dziecka jest optymalne, zaskakują samych siebie swoją złością, nietolerancją, nieufnością wobec dzieci. Rodzice powinni wiedzieć, że dzieci w wieku dorastania są bardzo chwiejne emocjonalnie. Rodzice nie umieją jednak tego zaakceptować. Często nie potrafią się powstrzymać przed użyciem przemocy - fizycznej lub psychicznej - poprzez szyderstwo, docinki, czepianie się lub szantaż. Odreagowują na dzieciach swoje niepowodzenia w pracy lub w małżeństwie. Zaniedbują dzieci, opuszczając je wtedy, gdy ich potrzebują, nie poświęcając im dostatecznie dużo uwagi, nie wyjaśniając, nie przygotowując, nie ... Dlaczego tak się dzieje? Część tych błędów i zaniedbań udaje się przekroczyć z własnej woli i decyzji. To te, które jesteśmy w stanie sobie uświadomić, nazwać, zanalizować i opracować strategię zmiany. Inne powstają niejako automatycznie, poza wolą rodziców. Powstały w dużej mierze w rodzinie, z której pochodzą. Nie uświadamiają ich sobie, niosą je dalej - przenosząc na swoje części rodziców zależy na tym, żeby rozumieć, czego potrzebuje od nich dziecko do tego, aby rozwijać swoje możliwości i osiągnąć dojrzałość. Rozumieć, na czym polega dobre, zdrowe funkcjonowanie rodziny, a jakie mechanizmy stoją za dysfunkcjami i patologią w rodzinie, prowadzącymi w konsekwencji do dysfunkcji dzieci. Aby zrozumieć młodego człowieka w tym niełatwym okresie, trzeba uświadomić sobie, że zachodzące w jego organizmie przemiany dotyczą zarówno ciała jak i psychiki. Życie dorosłe, w które stopniowo wkraczają uczniowie, wyklucza reakcje emocjonalne znane z dzieciństwa np. tupanie ze złości w chwili zniecierpliwienia. Dzieci powoli stają się zdolni do przeżywania uczuć wyższych. Dojrzałość oznacza również rozluźnienie więzów psychicznych z rodzicami. Dzieci stają się coraz bardziej samodzielne i chcą o sobie decydować. W ten sposób uczą się życia i mają do tego prawo. Sami chcą dobierać sobie kolegów i przyjaciół. Rozluźnienie więzów nie powinno oznaczać „wojny domowej" czy wrogości. W zgodnej rodzinie proces usamodzielnienia się przebiegnie bez wstrząsów. Rodzice pozostaną nadal największym autorytetem. Rodzicielska miłość i zasób życiowych doświadczeń powinna być do ich dyspozycji. Dzieci powinny z tego korzystać, aby uniknąć wielu przykrych potknięć i niepowodzeń. Minęły już dawno czasy piaskownicy, kiedy ojciec czy matka nie spuszczali swoich dzieci z oczu. Teraz rzadko rodzice powinni dokonywać za nich jakiegoś wyboru. Oni sami muszą powoli wypracowywać system wartości wspierając się na tym wszystkim, co było w ich domu pozytyw lata zdecydują, jakie wartości będą stawiać na pierwszym, a jakie na drugim miejscu. Będą zastanawiać się czy warto więcej „mieć", czy bardziej „być".Dzieci są obecnie panami swego czasu, bo dom uwalnia ich od trosk bytowych. To ich sprawa co z tym czasem zrobią. Zadaniem rodziców jest pokierowanie dziećmi, by sensownie wykorzystały ten czas, a nie „zabijały" go bezmyślną rozrywką. Młodość wyostrza krytyczne spojrzenie na świat dorosłych. Dzieci bowiem wychwytują często rażące sprzeczności między tym, co - rodzice mówią, a tym, co czynią. Rodzić się będzie wtedy w ich umyśle pytanie: „Czy, aby mama i tata są ideałami?" Autorytet rodzicielski może wtedy zostać zachwiany. Ale z czasem wszystko wróci do normy, trzeba tylko okazać pewną wyrozumiałość dzieciom, bo oni sami muszą się przekonać, ze ludzie są dalecy od doskonałości. Okres to jest huśtawka nastrojów? Czas dojrzewania to huśtawka nastrojów. Jest to okres wielkiej chwiejności emocjonalnej. Reakcje są biegunowo różne. Dziewczyny wpadają czasem w euforie i wybuchają głośnym śmiechem, aby za chwilę popaść w smutek, a nawet zalać się łzami. Nierzadko marzy się nastolatkowi, że mógłby góry przenosić, bo jest silny i pełen energii. Innym razem widzi przyszłość odrębność i niezależność pragnie podkreślić oryginalnym strojem, nonszalanckim sposobem bycia, nadmierną hałaśliwością. Bywa trudny w kontaktach z otoczeniem. Nie każdy potrafi przyjąć bez irytacji tę młodzieńczą ekspansywność i żywiołowość, dlatego dochodzi do konfliktów, starszego i młodszego pokolenia. Dziewczyna już w dzieciństwie szuka czułości i uczucia. Chce doznawać opiekuńczości, sama pragnie ją ofiarować innym. Gdy wyrośnie z lalek, chętnie opiekuje się zwierzętami. W wieku - nastu lat marzy o wielkim uczuciu. Pomimo to kokieteria nie jest jej obca. Lubi się podobać i podkreśla swą kobiecość, dbając o ubiór i chwytając nowinki mody. Chłopiec pragnie zawojować świat. Potrzebuje sukcesów w sporcie, chciałby cieszyć się autorytetem wśród rówieśników oraz imponować. Wzrastają u niego wyraźnie możliwości intelektualne, choć często brak mu umiejętności panowania nad czasem. Przecieka mu on przez palce. Chłopiec w tym okresie bywa drażliwy i agresywny. Potrzeba niezależności podsuwa mu przeróżne pomysły. Cechuje go młodzieńcza fantazja i wieczny niepokój. Nierzadko używa przekleństw, które nie kontrolowane, mogą wpisać się niestety w stały repertuar jego słownictwa. Wówczas te „przerywniki" będą dowodem jego niskiej kultury. Dziewczyna i chłopiec w tym wieku nie potrafią wskazać, gdzie znajduje się źródło ich wiecznych emocji. Ten stan przeminie, przeminie bowiem burza hormonów. Na rewolucję dojrzewania trzeba spojrzeć spokojnie. Rodzice powinni zachować odrobinę cierpliwości i wyrozumiałości dla swoich dzieci, bowiem dla każdego nastolatka jest to okres trudny, niosący wiele problemów. Zjawiska zachodzące w ich organizmach budzą niepokój, rodzą wiele pytań. Czasem dziecko nie bardzo wie, komu je można zadać. Dlatego ważne są wtedy rozmowy rodziców z dziećmi. W okresie dojrzewania bardzo ważną rolę odgrywa higiena. Ciało domaga się codziennej kąpieli i czystej odzieży. Na to również rodzice powinni zwrócić uwagę swoim dzieciom. Oprócz higieny dużą rolę w tym okresie odgrywa sen. Regeneruje on siły nastolatka, wspomaga proces zwrotu, wygładza cerę. Sen to naturalna potrzeba dojrzewającego człowieka. Właściwe odżywianie to kolejny ważny czynnik w okresie dojrzewania. Rozrastający się kościec u dzieci potrzebuje białka, wapnia, mikroelementów i witamin. Dlatego chipsy, frytki, hot-dogi popijane coca-colą to nie najlepszy jadłospis. Najzdrowsze są surówki, owoce, mleko, mięso. Problem, który pojawia się często w tym okresie u dziewczyn to otyłość. „Walczenie" po amatorsku ze zbędnymi kilogramami bywa niebezpieczne, bo może doprowadzić do anemii, a nawet anoreksji. Obsesja odchudzania może spowodować nieodwracalne szkody. Dzieci uczą się intensywnie, rosną, organizm męczy się i „spala". Dlatego rodzice powinni dopilnować, by zrobione kanapki do szkoły były zjedzone prze uczniów, a nie lądowały w koszu na śmieci. Myślę, ze ten referat pomoże rodzicom lepiej zrozumieć swoje dzieci i bez większych problemów wychowawczych przejść razem z nimi przez ten trudny Drapała,37 – 620 Horyniec – Zdrój, ul. Zielona 4 A,Szkoła Podstawowa w Werchracie, 37 – 622 Werchrata, DWq3Eq.